Caipirinha – więcej lata!
Nasze lato malutkimi krokami zbliża się do końca… właśnie
dlatego właśnie teraz warto odpłynąć beztrosko w promieniach słońca.
Ale co gdy tego słońca będzie trochę za dużo? I mimo, że to
może ostatnie upały, to nadal marzy nam się śnieżny krajobraz?
Dwa tygodnie temu rozwialiśmy dla Was tajemnicę kubańskiej
lemoniady z prądem – Mojito. Dziś mamy dla Was bardzo podobną historię, jednak
tym razem prosto z Brazylii.
Caipirinha to narodowy drink Brazylii. Jest to typowy orzeźwiający
drink na lato… czemu trudno byłoby się dziwić znając jego pochodzenie.
Technicznie rzecz
biorąc jest to inna wersja „lemoniady z prądem”, pijanej w krajach o permanentnie
gorącym klimacie. Mówiąc wprost Caipirinha niewiele się różni od Mojito,
chociaż tej nie podrabia się na bazie sprite-a i zazwyczaj jest odrobinę
bardziej wytrawna.
Historia tego drinka sięga 1918 roku i najczęściej umiejscawia
się ją w Sao Paulo. Najbardziej prawdopodobny
scenariusz narodzin Caipirinhi związany jest z ewolucją pewnego lekarstwa.
Na pewno każdy z Was podczas przeziębienia lub grypy pojony
był bez pamięci (przez mamę lub babcię) intensywną mikstura na bazie czosnku,
cytryn, czasem cebuli i oczywiście miodu.
Taki syrop to bardzo stara, zdrowa i wciąż obecna receptura na
rozmaite schorzenia. I tak się właśnie składa, że identyczna mieszanka cytryn z
miodem i czosnkiem była bardzo popularnym lekiem na Hiszpańską Grypę, która
panoszyła się na początku XX wieku w Brazylii.
I choć każdy powinien docenić walory takiej medycyny
naturalnej, to jednak nie każdy doceni woń otaczającą przeziębionego
delikwenta. Wierzcie lub nie, ale to właśnie stało się przyczyną przemiany leku
na Hiszpańską Grypę w popularny na całym świecie drink o dumnej nazwie –
Caipirinha!
Do dziś aby przedłużyć trwałość rozmaitych specyfików
domowej roboty, dodajemy do nich alkohol. To samo robiono w Brazylii.
Wystarczyło więc zrezygnować z czosnku w naszej miksturze, a miód zastąpić
cukrem lub syropem trzcinowym i viola… nagle uzyskujemy recepturę, która
mogłaby zarabiać miliony ;)
Na nasze szczeńcie nie musimy nikomu płacić za prawa
autorskie do tego drinka.
Ta szalenie miła letnia propozycja jest bardzo prosta, gdy
zajrzymy do jej wnętrza.
Składa się z Cachaca, świeżej limonki, zarówno w formie soku
jak i cząstek oraz cukru bądź syropu cukrowego.
W Cafe Rouge orzeźwicie się Caipirinha za 19 zł.
Categories: