Tydzień temu zapytaliśmy Was co wiecie o Mojito. Wpadło parę komentarzy, parę maili, i trzeba przyznać,
że niektórzy wiedzą całkiem sporo inni trochę mniej, ale każdy bez wyjątku, coś
wie.
Dziś postaramy się aby wszyscy wiedzieli wszystko!
Chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, że Mojito to jeden z
najbardziej popularnych drinków. Jest to też jeden z najbardziej klasycznych.
Nietrudno się więc domyślić, że wersja podawana ze Sprite-m ma niewiele
wspólnego z oryginałem.
Jednak nie ma się czemu dziwić. Rzeczy popularne i znane
często mają swoje podróbki lub, bardziej trafnie w tym przypadku, odmienne
odsłony.
Mojito jest drinkiem, który przywędrował do Nas prosto z
Kuby. A jego powstanie datuje się na ok.
17 wiek. Za pierwowzór Mojito uważa się napój alkoholowy pijany przez
angielskiego korsarza, kapitana Drake-a.
Kapitan Drake znany był z zamiłowania do trunku o nazwie
Tafia, który produkowano z trzciny cukrowej z dodatkiem soku z cytryny i mięty.
Natomiast za narodziny prawdziwego Mojito uważa się moment,
w którym Tafię zastąpiono Rumem. Ta podmiana była ściśle związana z rozwojem
produkcji rumu.
Ale skoro dzisiejsze Mojito niewiele ma wspólnego z oryginałem,
to jak wyglądał oryginał?
Stety lub niestety, Mojito nie jest specjalnie wykwintnym
drinkiem. Z pełnym spokojem możemy powiedzieć, że to odpowiednik naszej „herbaty
z prądem” tylko, że w wydaniu dla krajów gorącego klimatu.
Mojito to nic innego jak lemoniada z prądem.
Aby przyrządzić w pełni klasyczne Mojito wystarczy sięgnąć
po długą szklankę i kolejno umieszczać w niej: dwie łyżeczki białego (tak
białego) cukru, sok z połowy limonki, 45ml rumu, 4 kostki lodu i ok. 90ml wody
mineralnej.
Proste prawda?
To wcale nie oznacza, że Mojito jest w jakikolwiek sposób „kiepskie”
lub niedobre. Jest po prostu mało wyszukane… a tym samym absolutnie doskonałe do
swojego przeznaczenia!
Tak jak herbata z prądem ma na celu rozgrzanie przemarzniętego
delikwenta tak Mojito ma go ochłodzić i orzeźwić… no i odrobinę znieczulić.
Prostota i świeżość smaku sprawiła, że Mojito zagościło już w
niemal każdym barze na świecie, a ile barów tyle barmanów, a ile barmanów tyle
pomysłów…
Owocem tej różnorodności są min: Apple Mojito – z dodatkiem
likieu jabłkowego, Watermelon Mojito – z miąższem z arbuza, Coco Mojito –
podawane w USA, słabsze Mojito na bazie Malibu i wiele wiele innych.
I tak jak wariacje na temat drinków nie są niczym nowym i często
mogą prowadzić do zaskakujących i ciekawych odkryć to nigdy nie dajcie sobie
wpoić ( z alkoholem lub bez ), że Sprite rozcieńczany wódką z dodatkiem mięty ma cokolwiek wspólnego z kubańską lemoniadą z prądem.
Categories: