Gdy zimno i pada


Tak to już jest z naszym polskim latem, że gorące i słoneczne dni opłacamy rzęsistymi ulewami i okazjonalnymi burzami.
Póki jest jasno i ciepło z łatwością znajdujemy sobie zajęcie, zwykle poza obrysem czterech ścian. Jednak gdy nadchodzi deszczowy dzień lub, nie daj Boże kilka dni, nasz entuzjazm umyka. Nagle okazuje się, że 18'C to niemal zima, a najbardziej fascynująca rozrywką staje się ekran telewizora.

I choć mamy wewnętrzne poczucie, że można by spędzić czas w ciekawszy i bardziej efektywny sposób, to nadal jakoś tak, brak siły.

Znacie to?
Każdy od czasu do czasu musi odpocząć od codziennej gonitwy. Czasem zmusza nas to tego okazja, jaką jest deszczowy dzień, a czasami po prostu nastrój.
  



Właśnie z okazji tego nieco mniej słonecznego dnia, mamy dla Was wyjątkową propozycję, dzięki której będziecie mogli relaksować się jeszcze efektywniej, a Wasze dosłowne lub metaforyczne "deszczowe dni" staną się dniami wyczekiwanymi i ulubionymi.

Pomyślcie tylko o ciepłym kocu na wygodnej kanapie, wielkiej, pysznej kawie na stoliku i doskonałej książce w dłoni.



Takie właśnie duchowe SPA, chcemy Wam zaproponować. Rzeźbione, stare meble w klimacie starego miasta już na Was czekają. Są też koce, szeroka karta wyjątkowych kaw i herbat... i przygotowany specjalnie dla Was regał pełen książek.
Znajdziecie tu klasyczną prozę, odrobinę grozy a dla ukojenia duszy, poezję.



Wystarczy przejść się kawałek starym miastem, wstąpić w progi Cafe Rouge Restaurant… a my Was należycie ugościmy.



W tym tygodniu proponujemy powrót do klasyki.
Poezja Czesława Miłosza… rzecz znana i doceniona, nie tylko w Polsce.
Każdy polak myśli, że ją zna, ale czy tak naprawdę? Fanów miękkiego pióra serdecznie zapraszamy do przeczytania tego tomiku.

Następna książka w kolejce ma zupełnie odmienną  duszę. Mówimy o duszy chochlika, komedianta, choć nadal w klasycznym wydaniu. 
Mark Twain, Przygody Tomka Sawyera!
To wspaniała książka, zwłaszcza gdy potrzebujesz dodatkowej dawki energii i niekontrolowanego uśmiechu. Może nawet rozrusza cię na tyle mocno, ze sam/sama pójdziesz biegać w kaloszach po deszczu?
: ) Z cała pewnością ucieszyłby nas ten widok!

I na koniec, nasza trzecia propozycja. Wielu z Was pewnie widziało film… ale kto przeczytał książkę?
Mayne Reid, Jeździec bez głowy.
Popularnie mówi się, że książka jest zawsze lepsza od filmu. Zapewne dlatego, że książka to nic innego jak barwny, nieokiełznany film w naszej głowie.

Zapraszamy więc do naszej filmoteki!



A tak na zakończenie… i na zachętę, zobaczcie jak chłopaki tworzą dwie wspaniałe Irish Coffee dla naszych lekko zmarzniętych gości!


Categories:

Leave a Reply